wtorek, 23 kwietnia 2013

Wyjaśnienie Multibanku

W poprzednim wpisie Jeden ze sposobów na stracenie pieniędzy opisałem, jak doszło do zniknięcia moich pieniędzy na koncie w biurze maklerskim Multibanku. Na moją reklamację, w której zaznaczałem, że zakup praw poboru niczym nie różnił się od wcześniejszych zakupów akcji, otrzymałem następującą odpowiedź:

Szanowny Panie
W związku z reklamacją zarejestrowaną w dniu 2008-02-13 15:19:13 (numer xxxxxxx) przekazujemy wyjaśnienia MultiBanku:

Prawa Poboru są instrumentem dającym prawo do pierwokupu akcji nowej emisji w ściśle określonym harmonogramie czasowym. Zgodnie z zasadami obrotu giełdowego spółka wprowadzająca od obrotu giełdowego akcje nowej emisji może zrobić to w ramach oferty publicznej lub poprzez oferowanie akcji obecnym akcjonariuszom spółki.
W przypadku spółki RELPOL akcje nowej emisji były sprzedawane z wykorzystaniem Prawa Poboru. Dniem ustalenia prawa poboru był 15 października 2008 roku i wtedy to akcjonariusze spółki RELPOL otrzymali prawo kupna akcji nowej emisji na zasadach określonych w prospekcie emisyjnym. Posiadacze Praw Poboru mają wówczas możliwość sprzedać je na rynku wtórnym lub złożyć zlecenie kupna akcji nowej emisji. Pan dokonał zakupu praw poboru w czasie ich notowania na rynku wtórnym. Kolejnym krokiem, jaki powinien Pan zrobić chcąc kupić akcje nowej emisji było złożenie i opłacenie zapisu na akcje nowej emisji. Za każde posiadane przez Pana Prawo Poboru mógł Pan kupić 10 akcji nowej emisji po cenie 6 zł/sztukę. Brak jakiejkolwiek dyspozycji z Pana strony spowodował, że prawa poboru przepadły na rzecz zapisów dodatkowych złożonych przez innych inwestorów.
Szczegółowy opis dotyczący zasad emisji akcji z Prawem Poboru jest opisany na stronie internetowej MultiBanku (...). Dodatkowo w aktualnościach giełdowych publikowane są informacje o harmonogramie przeprowadzenia oferty. Pod adresem (...) dostępna jest aktualność opisująca szczegółowo terminy przeprowadzenia oferty. Dodatkowo decydując się na zakup akcji nowej emisji Inwestor jest zobowiązany do zapoznania się z zapisami prospektu emisyjnego.
W związku z powyższymi informacjami Bank nie znajduje podstaw do zwrotu reklamowanej przez Pana kwoty.

Z poważaniem


Mój komentarz w następnym poście

piątek, 19 kwietnia 2013

Jeden ze sposobów na stracenie pieniędzy

Od postu Bogaci bankruci rozpocząłem wątek, który można zatytułować: 100 sposobów na stracenie pieniędzy. Myślę, że warto o tym pisać, gdyż bywa tak, że zdobycie pieniędzy jest łatwiejsze od ich utrzymania. Mój bogaty przyjaciel ostrzegał mnie kiedyś: Andrzej, gdy masz pieniądze zawsze krążą wokół Ciebie ludzie, chcący je przejąć.

Jednym ze sposobów tracenia pieniędzy jest inwestowanie w instrumenty, których się nie rozumie. W 2007 roku po obejrzeniu "Rynków dla opornych", gdzie zupełnie nieodpowiedzialnie - moim zdaniem - polecano zakup Relpol PP (bez wyjaśnienia, co oznacza nabycie praw poboru), korzystając z internetowego rachunku maklerskiego w Multibanku, kupiłem sporo tych "akcji", bo tak to wtedy rozumiałem. Reszta w mojej reklamacji wysłanej do Multibanku:

Dnia 19 grudnia 2007 r. za pośrednictwem Rachunku maklerskiego kupiłem XXX praw poboru do akcji Relpol za XXXX zł. Gdy 2 stycznia 2008 r. na moim rachunku nadal były prawa poboru, a zorientowałem się, że na giełdzie nie można nimi handlować, wysłałem pytanie do Państwa (korespondencja w załączeniu), kiedy prawa poboru zostaną przekształcone na akcje? W odpowiedzi otrzymałem harmonogram oferty, z którego wynikało, że 9 stycznia 2008 r. jest przewidywany termin przydziału akcji. Czekałem... Gdy na moim koncie nie pojawiły się akcje, napisałem kolejnego maila z pytaniem, czy zmieniły się terminy. Otrzymałem odpowiedź, że nie macie Państwo żadnych informacji w tej sprawie. Po kolejnym mailu, dowiedziałem się, że akcje zostały przyznane, a gdy zapytałem, dlaczego na moim Rachunku maklerskim jest pusto, otrzymałem obszerną odpowiedź, z której wynikało, że powinienem zgłosić się do POK domu maklerskiego prowadzącego rachunek inwestycyjny (z pracownikiem Multilinii) w celu dokonanie zapisu na akcje. Dowiedziałem się także, że: Jeżeli posiadacz praw poboru nie złoży zapisu na akcje nowej emisji (zapis podstawowy) lub też nie zbędzie praw na giełdzie, wraz z upływem terminu składania zapisów na nowe akcje, prawa poboru znikają z kont ich posiadaczy. W przypadku Inwestorów nabywających prawa poboru na giełdzie nie tylko nastąpi utrata praw poboru, ale również stracą oni bezpowrotnie gotówkę wydatkowaną na ich nabycie. (!!!?)

Szanowni Państwo, prawa poboru kupiłem w ten sam sposób, jak wcześniej kupowałem inne akcje. Nikt nie poinformował mnie, że coś jeszcze muszę robić osobiście – byłem przekonany, że wszystko odbywać się będzie „automatycznie”. Dopiero dnia 13 lutego 2008 r. zostałem o tym poinformowany przez pracownicę Multilinii. Dlaczego zakładacie Państwo, że powinienem to wiedzieć? Dlaczego nie zostałem poinformowany o harmonogramie oferty, obowiązujących mnie terminach i skutkach ich niedotrzymania w momencie zakupu praw poboru? Dlaczego prawa poboru można kupić w identyczny sposób, jak wszystkie inne akcje, jeśli istnieje ryzyko utraty przez Klienta pieniędzy, gdy nie dotrzyma jakiegoś terminu. Co się stało z moimi pieniędzmi, przecież gdzieś zostały zaksięgowane – przecież nie „wyparowały”? Proszę Państwa, ponieważ w momencie zakupu praw poboru do akcji Relpol nie zostałem poinformowany o procedurze zamiany praw poboru na akcje, o obowiązujących mnie terminach i skutkach ich niedotrzymania żądam zwrotu wpłaconych przeze pieniędzy na zakup praw poboru do akcji Relpol w wysokości XXXX zł na moje konto w Multibanku.

   Odpowiedź Multibanku w następnym poście.

niedziela, 14 kwietnia 2013

Inwestycja w mieszkanie

Poprzedni wpis zakończyłem pytaniem: A jeśli kupujesz dom lub mieszkanie, to inwestujesz w pasywa czy aktywa?

Prawidłowa odpowiedź brzmi: To zależy. Jeżeli kupiłeś mieszkanie, w którym będziesz mieszkać, to zafundowałeś sobie pasywa: spłata kredytu, czynsz, woda, prąd, jakieś naprawy. Oczywiście możesz sobie pomyśleć: Jak to? Przecież ceny mieszkań rosną? Po jakimś czasie sprzedam mieszkanie z zyskiem, więc to jest inwestycja! Po pierwsze ceny mieszkań nie zawsze rosną, czego doświadczamy obecnie. Po drugie, możesz mieć ogromny kłopot ze znalezieniem kupca, gdyż w kryzysie podaż mieszkań jest tak duża, a osób ze zdolnością kredytową mało (z gotówką jeszcze mniej). Po trzecie, nawet jeśli znajdziesz chętnego na swoje mieszkanie, będziesz zmuszony oddać bankowi znacznie więcej niż dostałeś (wyliczałem to w poście: Właściciel 4 apartamentów). Na Twojej "inwestycji" zyska więc przede wszystkim bank.

Mieszkanie możesz zaliczyć do aktywów, jeśli kupiłeś je na wynajem, oczywiście pod warunkiem że kwota, którą otrzymasz od wynajmujących, przewyższy ponoszone przez Ciebie koszty.

Jestem przekonany, że bogacze, o których pisałem w poście Bogaci bankruci "inwestowali" w piękne wille. Gdy utracili płynność finansową, jedyne co im pozostało, to ogłoszenie bankructwa. I znowu to banki były prawdziwymi zwycięzcami w tej grze byłych sportowców, zarabiających kiedyś krocie.

Polecam film: Zeitgeist. Pieniądze rządzą światem - może nie najlepiej zrobiony, jednak niezwykle poruszający. Może warto coś z tym zrobić...?